Forum KDK 4ever Strona Główna
 Forum
¤  Forum KDK 4ever Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
KDK 4ever
Kolejka Do Kibla
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Kącik Edasa

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KDK 4ever Strona Główna -> Opowiadania Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kącik Edasa
Autor Wiadomość
Kondzior
Captain of forum
Captain of forum



Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Nienacka

PostWysłany: Sob 0:47, 12 Maj 2007    Temat postu: Kącik Edasa
 
Tutaj zarówno ja, jak i Edas będziemy pisać to co zrodziło się w głowie Damiana Kruzla.



Znikła wszelka struktura,
A w głowach ciężar powietrza.
Jutro nic nas nie czeka,
Każdy oddech to ciężka dziura.

Nie stoisz , nie żyjesz, nie czujesz.
Żaden ogień nie jawi się jasny,
Świat dla ciebie zbyt ciasny.
Co się da wykorzystujesz.

A nic nie warte Ciebie,
Nic nie warte siebie,
Nic nie warte nas.

Ty wiesz, ja nie żyję od dwóch lat.
Ty wiesz, wraz ze mną martwy świat,
Ucieka wciąż nieżywy czas.


30.04.2007r.
D.Kruzel



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Edas
Gość






PostWysłany: Sob 10:48, 12 Maj 2007    Temat postu:
 
No comment :P

Powrót do góry
Kondzior
Captain of forum
Captain of forum



Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Nienacka

PostWysłany: Sob 20:01, 12 Maj 2007    Temat postu:
 
Następny utwór Edasa:



Gdybym zobaczył czerwień,
Być może tlen spojrzałby na mnie.
Płonie w głowie mej ogień.

Odbija twarze me czarne.
Spogląda na chory umysł,
Przetwarza myśli me marne.

Nieumyślnie stwarza się pomysł,
by zabić swoją biologię.
Zawsze atakuje mnie przemysł.

Atakują mnie technalogie.
Niszczą wszystkie narządy,
Niszczą mą ekonomię.


30.05.2007r.
D. Kruzel



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Edas
LAMA
LAMA



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa PL

PostWysłany: Sob 21:23, 02 Cze 2007    Temat postu:
 
przez szum czy to biały czy różowy
czy radiowy telewizyjny kwaśny jasny
słodki szeroki jakikolwiek

każda chmura zabiera mi fotony
płynące w źrenice wyszukujące transcendencji
jest szarość jest beton

święty beton piękny beton ciało beton
krew beton życie beton ja beton
Bóg beton fenomen beton życie beton

świst przechodzi przez umysł
dreszcz nieświeżość brud odór
elektryczność wzbudza puls

przyspiesza taksówka dwóch ludzi za oknem
stopni Celsjusza ilość niezliczona
temperatura zanika

czas się przeterminował a i tak
obudzi rano ból głowy tabletka
paracetamolu spojrzy z politowaniem

na wątrobę eksponat z muzeum techniki
zniszczony tak dobrze jak sprawny
o kolorze tak kwiecistym

na paczce papierosów przepowiednia przyszłości
wyliczam dni i pieniądze pieniądze pieniądze
jak już umrę tak to wtedy mnie pochowajcie

z nimi będą mi potrzebne żeby wykupić sobie
jakąś mistyczną kurwę która mi pozwoli
na regresje OOBE i inne bzdury które nie istnieją

równie dobrze jak cała moja cielesność teraz
i cała fizyczność świata nawet jak jabłko
spadnie komuś na głowę to to znaczy absolutnie nic

bo co może znaczyć dosięganie Absolutu
widzę na codzień tych co Nim są
Absolut to jest ostatnia kropla wódki

w pełnym morzu pustki i rzyganie po kubłach
na śmieci gdy Boskość przerośnie oczekiwania
i wstawać wbrew sobie i podarte ubranie zbierać

z ulicy i pistolet nóż czy cokolwiek co zadziała
w sposób bolesny podnosić umierać z bólu głowy
doznając jednocześnie orgazmów jęcząc wtapiając

się w spazmy żołądka któremu nawet żółci brakuje
na wyrażenie uczuć to jest Bóg to jest wtedy
gdy nie widzisz co przed tobą tak wielkie masz

wtedy źrenice ze strachu przed czymś o czym
zapomniałeś z chwilą narodzin i teraz każda myśl
musi cię pochłaniać tak żebyś utrzymywał siebie

w niewiedzy

---

i wtedy znajdujesz na ulicy obok szarości chodników i bezwzględnego panowania cegły betonu kabli rur mechaniki
tych co nie żyją lecz w nirwanie trwają dlatego też jedynym słowem które mówią jest poproszę drobne na bilet
zabrakło mi a dom daleko

pośród szyn chłodu i elektrycznych drutów parowozów stąd do Ypsylon bólu nerek po pałkach i chłodnej podłodze
dworcowego komisariatu pośród braku chleba i ciepłego posiłku jedyne ciepło się mierzy w centymetrach
sześciennych

a kilka kilometrów dalej w cywilizacji gdzie nie przystoi myśleć o Bogu czy przeżywać cokolwiek gdzie jest szkło
okien rakotwórczy azbest gdzie nikotynę się uważa za zdrowszą od wody a wypicie trzech butelek wódki jest godne podziwu
nie to co ampułka majki

nieczystość! gruz! ruina! świętość pośród kanałów! podziemny świat!

bardziej czysty jest wszak szczur w błocie od czarnej karty kredytowej
nie ma już komu budować przy wrzasku żelaznych motyli

jest kult
Bóg życie trwanie egzystencja bez odruchów warunkowych na żaden rodzaj bólu a ogień nie służy już paleniu domostw lecz ogrzewaniu ich

nawet jeden dzień robi różnicę w smaku papierosa
można jeść przyjaciół i nieprzyjaciół jednak ci pierwsi chyba mają lepszy smak

organy w kościele grają równie sprawnie co organy wewnętrzne kapłana

topi się ciało w kwasie solnym o niewielkim stężeniu
spływa krew alkoholem wprost do wątroby
(czy po krwi kac jest mniejszy ocenią za lat Wieczność)

prawdę mówiąc nie ma sensu bać się żadnej wagi
wszak sprawiedliwość i tak już wyszła z użycia teraz jest pasek magnetyczny karta z chipem mikroprocesor

zaprogramowano już wszystkie doznania i teraz tylko należy łapać wyjątki
żeby czasem nie okazało się że wskaźnik któryś idzie donikąd

---

i nawet jakby tu płomień wszedł
nikt nie zauważyłby w katatonicznym uśmiechu
w pasach kaftanach
w znieczuleniu
w odpowiedniej dawce lorafenu
w śnie
w łóżku które zna czasy gdy nas jeszcze nie było w planach (już nie mówiąc o odczuwaniu)
w izolatce
w igle
w wenflonie
w badaniach krwi czy moczu
w ataku epilepsji na korytarzu
w agresji niszczeniu wrzasku
w krzyku
w anhedonii
w urojeniach
w wygłodzeniu
w śmierci z wycieńczenia (też się zdarza)
w kroplówce
w nieprzytomności
w wiecznie czynnym OIOM-ie który niektórych również w Wieczność przenosi

a czasem ktoś przyniesie gitarę
i zaśpiewa piosenkę której nikt nie będzie słuchał
ale jakoś trzeba zabić czas między jednym drugim trzecim czwartym piątym posiłkiem i dzienną dawką walproinianu sodu

niektórzy też piszą wiersze
trzeba przyznać idioci
ze śmiechem patrzeć będą na to już za parę miesięcy

to co przerastało nie dorastać do pięt zaczyna
ustępuje miejsca na kolumnie na nową filozofię

---

śnieg może zasypać to miejsce
i dalej będzie to koszmar lecz jaki uroczy
wykształconym dziewczynom w powrocie z miejsca nauk
towarzyszyć będą wychodzące z pracy prostytutki

jak na kogoś kto tak wygląda bez wątpienia za drogie

są takie ulice gdzie lepiej nie wychodzić za dnia
a w nocy towarzystwo zbyt pijane by dojrzeć cokolwiek
do bicia jednak zawsze chętne

telewizja to jednak inaczej pokazuje
wojna w Iraku Afganistanie jakimś innym państwie
o którym mówi cały świat a połowa tego świata nic nie wie

dzieci bez rąk nóg pijana matka uderza głową dziecka o futrynę
i odkrywa że mocną czaszkę ma jak na dwulatkę

do kolacji w sam raz takie sceny
potem spać i do fabryki
tam też czasem ktoś sobie utnie palec

---

i czego by nie było
ja i tak spojrzę w Słońce



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Edas
LAMA
LAMA



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa PL

PostWysłany: Pią 21:33, 08 Cze 2007    Temat postu:
 
witrażyście przepuszczam przez siebie
kształtując łuki podniebne
światło tysiąca barw

absolutny panteon wrasta w mą świadomość
wznoszę się w górę
ponad chmury

zataczam się pijanym krokiem
do kolby w świetlistym kolorze
wytrącam się z roz-tworu roz-paczy



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Edas
LAMA
LAMA



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa PL

PostWysłany: Pią 21:34, 08 Cze 2007    Temat postu:
 
nie boję się

bo nie ma mnie już w eterze
nie płynę w światłowodzie
nie w kablu
nie przedstawia mnie żadna litera
nie jestem już tylko łańcuchem znaków
jestem w całej okazałości
centrum i wszystko wokół

pochłaniam



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KDK 4ever Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy